Dziś znowu w temacie stawiania granic, bo przygotowuję się intensywnie do webinaru, żeby przyniósł on dla was jak najwięcej wartości Dlatego moją odpowiedź na pytanie z tematu — szczerą i osobistą — znajdziesz poniżej w inspiracjach
Prezent na Dzień Matki — 20 zł rabatu na konsultacje 30-minutowe
Chyba każda mama życzyłaby sobie więcej SPOKOJU na prezent A gwarantuję, że praktykowanie podejścia do dzieci RIE na co dzień może dać nam DUŻO spokoju. Na konsultacjach podpowiem Ci, jak wykorzystać wskazówki RIE w indywidualnych wyzwaniach z dziećmi.
Promocja trwa do 26 maja lub do wyczerpania maksymalnej puli promocyjnych konsultacji.
>>> Dowiedz się więcej
Trwają zapisy na bezpłatny webinar "Jak skutecznie i ze spokojem stawiać granice dziecku?" - 1 czerwca o 12:00 lub 20:30
Po zapisie wyślę linki do transmisji live o obu godzinach, a Ty wybierzesz, która najbardziej Ci pasuje. Nagranie będzie dostępne przez 24 h.
>>> Zapisz się na bezpłatny webinar o stawianiu granic
E-book za zapis na newsletter
Mam cudownego męża-magika, który (mimo bardzo ograniczonego czasu, który pozostaje nam po ogarnięciu naszej kochanej trójki) zebrał niemal wszystkie moje blogowe wpisy, ułożył w logiczną strukturę i stworzył z nich piękną książkę elektroniczną. Zamierzam ją udostępniać dla wszystkich osób, które zapiszą się na mój newsletter. I oczywiście udostępnię ją także Tobie — jako osobie już zapisanej. A piszę o tym już teraz, bo jednym z moich głównych talentów Gallupa jest odpowiedzialność. Skoro już to tutaj ogłosiłam, to nie mogę tego dłużej odkładać i maksymalnie do 2 tygodni prześlę Ci książkę w formacie PDF
A więc... czy udaje mi się zawsze postawić granice moim dzieciom?
Ze spokojem, szacunkiem i dobrym efektem?
Nie... czasami mi to nie wychodzi.
Dzieci nie zawsze mnie słuchają.
Zdarzają mi się sytuacje, w których złość, surowość lub odpuszczanie biorą górę. I czuję wtedy zawsze "syndrom oszusta". Ja mam komuś opowiadać, jak stawiać granice z szacunkiem, skoro mi się ten jeden raz nie udało?
Ale potem — kiedy emocje opadną i ochłonę, to doskonale rozumiem, czego zabrakło, aby postawić granice. Wyciągam wnioski i stawiam krok do przodu. Toczy się życie, a ja znowu jestem zmuszona postawić któremuś z dzieci granicę. I tym razem udaje mi się to zrobić po RIE'owemu. Na spokojnie, łagodnie, ale i stanowczo. I wtedy często przychodzi MOMENT WOW!
Dzieci za mną po prostu podążają. Często bez żadnego zająknięcia i słowa protestu.
I wtedy myślę sobie: właśnie dlatego muszę opowiadać innym o tym, jak świetnie działają wskazówki RIE.
Czasami zbaczam z RIE'owej drogi i wtedy zawsze mam pod górkę z postawieniem granic. A jak wracam bliżej wskazówek RIE, to nagle potrafię zrobić to z łatwością.
Zainspiruj się...