To był mój pierwszy od dłuższego czasu tydzień z miarę ustabilizowaną rutyną. Trochę się wszystko uspokaja, ale pewnie nie na długo - jak to z dziećmi. Więcej w tym życiu chaosu niż rutyny 😉
Podsyłam inspiracje na weekend i lecę odpoczywać. Bo odpoczynek to złoty środek na wiele wyzwań z dziećmi (💡a dwa kolejne złote środki znajdziesz tu w opisie).
Trzeba o tym ciągle przypominać sobie i innym, bo proste wskazówki są najlepsze i najskuteczniejsze. Tylko jeden jest szkopuł: trzeba o nich pamiętać i je stosować ✅
🎧 Podcast 🎧
Bierzemy RIE na plac zabaw- czyli mniej stresu i więcej spokoju w piaskownicy. Posłuchaj w najnowszym odcinku o tym:
💥 żeby mniej latać jak helikopter, a bardziej wspierać uważną obecnością
💥 jakim poligonem jest plac zabaw i jak dzięki RIE wyjść z niego z sukcesem
💥 kiedy i na jakie przyrządy warto podsadzać małe dziecko
💥 jak wspólnie opuszczać plac zabaw, a nie wyciągać dziecko na siłę
Pamiętaj...
Dziecko chce zrozumieć. Zrozumienie otwiera drogę do współpracy.
Kiedy posłałam najmłodsze dziecko do żłobka, zaskoczyły mnie sztywne pory odbierania dzieci (których nie znałam z poprzednich placówek). Bardzo mi zależało na jak najszybszym odebraniu Małej po obiedzie, żeby móc to sprawnie skoordynować z pójściem po starszaki. A panie nie odbierały domofonu, dopóki cała grupa nie skończyła jeść i nie wpuszczały rodziców do środka. Posiłek kończył się różnie. Zamiast wytłumaczenia otrzymałam kategoryczne "takie tu są zasady". Denerwowałam się na to i szczerze mówiąc - nie miałam ochoty współpracować, żeby przyjść 5-10 minut później i nie wydzwaniać niepotrzebnie wcześniej.
Dopiero po jakimś czasie na zebraniu usłyszałam logiczne wytłumaczenie i od razu zmieniłam swoją postawę. Oczywiście chodzi o to, aby poświęcić pełną uwagę dzieciom w trakcie posiłku, żeby uniknąć różnych zagrożeń typu zakrztuszenia. Dodatkowo dzieci gorzej jedzą, jeśli widzą i nawet czują, że rodzice gdzieś już na nich czekają.
Pewnie, że logicznie mogłabym sama do tego dojść. Przecież sama też celebruję wspólne posiłki i nie lubię, jak mi ktoś przeszkadza... Ale zamiast pomyśleć, skupiałam się na marudzeniu, że ktoś mi czegoś zakazuje ze słowami "Bo tak tu jest!".
To samo często robimy z dziećmi. Zakazujemy czegoś bez wyjaśnienia. Dzieci skupiają się na swoim gniewie na ten zakaz, nie wnikając, czy jest on słuszny czy nie...
Nie zapominajmy, że dokładne i spokojne wytłumaczenie ma wielką moc.
Oczywiście, że dzieci nie zawsze nas zrozumieją. Nie zmusimy ich do zaakceptowania naszych powodów, ale możemy z życzliwością je przedstawić. I lepiej wyjaśnić to, kiedy wszyscy są wyregulowani 😉
Każdemu pewnie zdarzyło się powiedzieć "NIE I KROPKA". Każdy był w miejscu, gdzie nie chce się tłumaczyć oczywistości. Ale dla lepszej współpracy naprawdę warto wrócić do tematu i wyjaśnić powody naszych decyzji 😉
👉 Podcast: Co zamiast kar i nagród (19 min)
Odnosząc się do powyższej inspiracji, przypominam, że kilka miesięcy temu nagrałyśmy podcast o tym, jak nawiązywać współpracę, która wspiera relację z dzieckiem.
P.S. Możesz baaaaardzo wesprzeć mnie i moją działalność 🙏
📩 odpisać na tę wiadomość lub dodać mnie do listy kontaktów, żebym nie wpadała do spamu
🔄 polecić i przesłać ten newsletter dalej w świat
☕ postawić mi wirtualną kawę
Dzięki! Mocno wierzę, że każda akcja wspierająca promowanie rodzicielstwa RIE wywołuje uśmiech jakiegoś dziecka na świecie 👧👦
I NIE ZAPOMINAJ, że możesz wysłać mi anonimową wiadomość, o czym chcesz przeczytać w kolejnych newsletterach.