Newsletter 15.01.2025: Jak reagować, gdy dziecko pozwala zabierać sobie zabawki
Logo Co robić kiedy dziecko...
0
0,00  0 elementów

Brak produktów w koszyku.

Logo Co robić kiedy dziecko...

Newsletter z dnia 15.01.2025

Dziękuję za głosy na tytuł książki i dodatkowe uwagi w wiadomościach. Analizuję je teraz i przetwarzam 🙂 

Dziś skupię się na inspiracji. Doszło nowe pytanie, które jest kontynuacją tematu z zeszłego tygodnia o niepewnych siebie maluchach. 

📱 Ekrany i maluchy (0-3 lata)

Praca idzie pełną parą. Tekst powinien trafić końcem stycznia do beta czytelników, a ja załatwiam milion innych zadań, by premiera miała miejsce najpóźniej na początku marca. Wkrótce wyślę więcej szczegółów, a także krótkie fragmenty do osób z listy oczekujących. Możesz zapisać się na nią tutaj: 


📱 3 nowe mini-artykuły na blogu — przypominajka

Wiadomość z zeszłego tygodnia:

Dzień dobry,
temat nieśmiałości spadł mi dzisiaj z nieba ;). Mam mały mętlik w głowie, bo z różnych stron płyną różne porady. Mam niespełna 2 letnią córeczkę. Podczas zajęć dla dzieci zauważyłam, że daje sobie odbierać zabawki. Konsultowałam to z psycholog, która poradziła, aby razem z dzieckiem bronić zabawki. Zrobiłam tak parę razy. I teraz widzę, że jak jest jakaś sytuacja to mnie woła, zamiast reagować. Czy może Pani podzielić się swoim doświadczeniem w tym temacie. Jak Pani rozwiązywała tego typu sytuacje. 

Podpowiadam w duchu podejścia RIE:

🧩 Przede wszystkim w RIE zaleca się oddanie zabawy i dogadywania się w ręce dzieci. Oczywiście potrzebna jest nasza obecność i obserwacja sytuacji, ale dobrze jest w pierwszej kolejności dać DZIECIOM szansę na negocjacje. Pisałam o tym też tutaj.

Kiedy dziecko stawia czoła jakimś wyzwaniom: przewraca się, nie może czegoś otworzyć albo gdy dochodzi do walki o zabawkę, postępuj zgodnie z tym, co napisałam powyżej — nie reaguj reaktywnie i automatycznie. Nie chodzi jednak też o to, aby zostawiać dzieci zupełnie same z ich wyzwaniem. Chcemy dać im szansę na uratowanie siebie, więc dajemy im najpierw przestrzeń na działanie.
Obserwujemy jednakże w pobliżu, jak dziecko sobie radzi i czy
potrzebuje minimalnego wsparcia w postaci fizycznej pomocy lub skomentowania tego, co się wydarzyło.

(z książki: Twoje dziecko MOŻE bawić się SAMO)

🧩 Proponowałabym zatem zacząć od UWAŻNEJ OBSERWACJI. 

  • Czy to jest w ogóle problem dla dziecka, że inne zabierają mu zabawki? 
  • Jaka jest jego reakcja? 
  • Czy maluch zwraca na to większą uwagę czy po prostu zaczyna bawić się czymś innym? 

Dla maluchów zabieranie zabawek to często pewna forma zabawy i nie powinniśmy na nią patrzeć przez nasze dorosłe filtry. Bo jeśli pokażemy dziecku reakcję typu 'Ojej, zabrał ci zabawkę, smutno Ci teraz?', to narzucamy mu swój sposób myślenia. Nie wiem, jaka w tym wypadku była oryginalna reakcja dziecka, ale chciałam podkreślić, że pierwszym krokiem powinna być uważna obserwacja, czy to jest w ogóle jakikolwiek problem.

Wiem też, że jako rodzice mamy tendencję do obaw, że skoro maluszek pozwala sobie zabierać zabawki, to może tak zostanie i będzie w przyszłości wykorzystywany. Lepiej nie karmić tych obaw i myśli, tylko skupić się na ZAUFANIU, że dziecko sobie poradzi — samo albo z naszym małym wsparciem. 

🧩 Jeśli na wskutek takiej obserwacji stwierdzimy, że rzeczywiście utrwalił się pewien sposób działania malucha i ono wcale nie chce zabierania mu zabawek, ale nie wie, jak zareagować, to przechodzimy do MINIMALNEJ INTERWENCJI i SPORTSCASTING

Czyli staramy się dać dziecku wsparcie, ale nie 'przedobrzyć', czyli nie rozwiązywać tej sytuacji za dziecko. Jeśli nasza interwencja będzie zbyt duża, to może dojść do tego, co wspomniała autorka pytania — dziecko zacznie polegać na nas, zamiast uwierzyć we własne siły. 

🧩 Najlepiej zacząć od Sportscastingu

To neologizm wykorzystywany przez Magdę Gerber. Można przetłumaczyć go jako „komentarz sportowy”. Jest to po prostu komentowanie tego, co się zdarzyło w danym momencie, bez osądzania i narzucania rozwiązania.  Tak jakbyś komentował/komentowała to, co się dzieje na boisku.

(z książki: Twoje dziecko MOŻE bawić się SAMO)

Można przysunąć się bliżej swojego dziecka na zajęciach dla dzieci i kiedy inne dziecko chce mu zabrać zabawkę, po prostu opisywać, co się dzieje:

  • Bawisz się lalką. Podeszła Ania. Chyba też chce lalkę i chce Cię zapytać, czy może ją zabrać. 

Może wydaje Ci się to zbyt proste, ale naprawdę sam komentarz pozwala maluchowi często lepiej zrozumieć sytuacje i podjąć własne działania. Taki komentarz jest też bardzo ważny dla dziecka, które ma tendencję do zabierania zabawek i pomoże zwrócić jego uwagę na to, że ktoś inny się tym bawi / dobrze byłoby go zapytać. Czasami działa to od razu i pomoże, czasami trzeba to powtórzyć kilka razy, szczególnie jeśli jest już utrwalony schemat; czy to zabierania, czy oddawania zabawek. 

🧩 Jeśli sam komentarz nie wystarcza i jesteśmy pewni, że maluch nie chce, by mu zabierać zabawkę, to przeszłabym do minimalnej interwencji. Spokojnie powiedziałabym do dziecka, które też chce ten przedmiot:  

  • Maja teraz używa tej lalki. Proszę wybierz coś innego. (można też temu dziecku pokazać inną lalkę, jeśli jest taka obok)
  • Maja teraz bawi się tą lalką. Czy chcesz, aby Ci ją przyniosła, jak skończy?

W razie konieczności położyłabym też rękę na lalce i przytrzymała ją, z życzliwością i spokojem, a nie surowością (w stosunku do dziecka, które chce zabrać zabawkę). Można powiedzieć:

  • Nie pozwolę Ci zabrać lalki Mai. Możesz ją użyć, kiedy ona skończy się bawić. 

Podkreślę tu też, że w ten sposób zainterweniowałabym dopiero wtedy, gdy taki schemat pojawiał się często i ewidentnie widać, że postawa dziecka trzymającego lalkę sugeruje, że ono nie chce jej oddać. 

🧩 Jeśli zaś nie zdążymy zainterweniować i inne dziecko zabierze zabawkę naszemu, a ono wydaje się z tego niezadowolone, to możemy mu podpowiedzieć, co ONO może zrobić następnym razem:

  • Jeśli bawisz się zabawką i nie chcesz jej oddać, to powiedz 'Ja się teraz tym bawię' (jeśli dziecko już mówi)
  • Jeśli bawisz się zabawką i nie chcesz jej oddać, to pokręć głową na 'nie' i przytrzymaj ją (jeśli dziecko jeszcze nie mówi)

Raczej nie zalecam biegania za drugim dzieckiem i zmuszania go do oddania zabawki. To już bardzo daleko idąca interwencja, pokazująca też naszemu maluchowi, jaka wielka krzywda mu się stała, że rodzic musi pomóc. 

Zresztą, próba odzyskania zabawki zajęłoby pewnie więcej czasu niż poczekanie, aż maluch ją zostawi 😉 W tym wieku dzieci mają tendencję do odkrywania otoczenia, a nie siedzenia długo z jedną zabawką. Zresztą bardzo często intryguje je zabawka w rękach innych, bo jest to forma interakcji. 

Więc zamiast takiej interwencji, skupiłabym się na rozmowie z dzieckiem i podpowiedzeniu mu, co ono może zrobić następnym razem, by się to nie powtórzyło. 

***

Mam nadzieję, że udało mi się pomóc 😉. Konflikty o zabawki nie są przyjemne szczególnie dla... dorosłych. Dla mnie na początku macierzyństwa to też było wyzwanie, bo w grę wchodzi i nasze dziecko, i drugi maluch i jeszcze rodzice tego dziecka. Nie chcemy nikogo zawieść i czasami interweniujemy za bardzo, działając pod wpływem stresu. 

Przy trzecim miałam już praktykę i większy luz. Wiem też, że dzieci potrafią świetnie dogadywać się same i uważna obserwacja, komentarz sportowy i minimalna interwencja działają. A to daje mi dużo pewności w stosowaniu tego podejścia 😉

******

Chcesz zadać swoje pytanie? Napisz do mnie lub podeślij anonimowo tutaj. 


Trzymaj się ciepło!

Justyna

P.S. Możesz baaaaardzo wesprzeć mnie i moją działalność 🙏

📩 odpisać na tę wiadomość lub dodać mnie do listy kontaktów, żebym nie wpadała do spamu
🔄 polecić i przesłać ten newsletter dalej w świat
☕ postawić mi wirtualną kawę

Dzięki! Mocno wierzę, że każda akcja wspierająca promowanie rodzicielstwa RIE wywołuje uśmiech jakiegoś dziecka na świecie 👧👦

I NIE ZAPOMINAJ, że możesz wysłać mi anonimową wiadomość, o czym chcesz przeczytać w kolejnych newsletterach.

menu
0
A Ty co o tym myślisz? Dodaj komentarz ;)x
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram