Garść ogłoszeń i inspiracja z odpowiedzią: co robić, kiedy dziecko nie chce nas wypuścić z domu/pokoju.
Od teraz może przeczytać e-book w ramach swojego abonamentu. Twoje dziecko MOŻE bawić się SAMO też tam jest 😉Czyli spotkania online na żywo w małej i życzliwej grupie mam, które dadzą Ci dużą dawkę wsparcia i motywacji do dalszych działań 💪🌱
Uwielbiam prowadzić webinary i szkolenia. Prowadziłam jej już w firmach i różnych organizacjach. Jeśli chcesz, abym pojawiła się w Twojej firmie, możesz mnie polecić w odpowiednim dziale lub podać namiary na osobę zajmującą się szkoleniami dla pracowników. Napisz do mnie, a opowiem o szczegółach.
Samodzielna zabawa dzieci
Byłam kiedyś w radio RAM i rozmawiałam o samodzielnej zabawie 😉
Pytanie od czytelniczki:
Syn (14 miesięcy) nie chce zostawać z nikim poza tatą. Pracuje zdalnie na innym piętrze, syn wie, że tam jestem. Praktycznie za każdym razem jak daje buziaka i mówię, że idę pracować to z płaczem chce na ręce lub biegnie z płaczem do bramki, przez którą przechodzę i zamykam, bo mamy schody. Jak synkowi pomóc zaakceptować to, że wychodzę? Staram się tłumaczyć, gdzie jestem i że przyjdę jak mnie zawoła. Chcę wrócić do pracy w biurze, ale na razie nie widzę na to szans.
Przede wszystkim, czuję ten temat doskonale, bo moje najstarsze dziecko w tym wieku także mocno preferowało mnie i często były o to awanturki.
Podpowiadam tutaj następująco:
👉 Przede wszystkim warto ciągle przypominać sobie, że lęk separacyjny jest w tym wieku zupełnie normalny. Szczególnie jeśli chłopiec nie ma rodzeństwa i nie musiał do tej pory dzielić się mamą, to może być bardzo zaborczy. Zazwyczaj kolejne dzieci w rodzinie od początku są przyzwyczajone, że mama nie jest w stanie być na każde zawołanie, bo opiekuje się też rodzeństwem i taka sytuacja silnej mamozy zdarza się dużo rzadziej.
👉 Po drugie, często ulgę przynoszą proste słowa: „To minie”, jak lubiła mawiać Magda Gerber, założycielka RIE. Ze swojej perspektywy mogę potwierdzić, że zobaczyłam przy swoim pierwszym dziecku, że wiele zachowań wyciszało się naturalnie wraz z wiekiem i o wiele mniej napięcia było we mnie przy kolejnych dzieciach. Po prostu nie zamartwiałam się niepotrzebnie, tylko bardziej ufałam naturalnemu procesowi rozwoju dziecka.
👉 Przede wszystkim popracuj nad własnym nastawieniem do całej sytuacji. Usiądź w ciszy i odpowiedz w myślach, a nawet na głos, na te pytania: „Czy ufam tej osobie, która będzie opiekować się moim dzieckiem?”, „Czy moje dziecko będzie mieć dobrą opiekę?"
Twoje dziecko potrzebuje pewności w Twoim głosie, że jest w dobrych rękach, kiedy wychodzisz. Jeśli w Tobie jest niepewność, dziecko na bank to wyczuje. Jeśli w tym punkcie czujesz, że nie ufasz tacie lub innej osobie mającej się opiekować dzieckiem, to trzeba się najpierw zastanowić, co z tym zrobić.
👉 Popracuj nad tym, jak się żegnasz z dzieckiem. Nie rób nigdy angielskich wyjść, bo one wzmacniają niepewność dziecka. Ale też nie przedłużaj. Wytłumacz, gdzie będziesz, ale nie czekaj na akceptację Twoich planów i przyklaśnięcie im. Im więcej spokoju, rutyny i stanowczości, tym łatwiej będzie dziecku.
Najlepiej wcześniej mu powiedz, jak będzie wyglądało pożegnanie, na przykład: „Przytulimy się, ja policzę powoli do trzech, a potem przejdę przez bramkę, pomacham Ci i wejdę na górę. Wrócę na wspólny obiad."
👉 Nie oczekuj braku emocji. Dzieci w tym wieku są bardzo emocjonalne, ale to nie oznacza, że krzywdzisz dziecko, skoro ono płacze. Ono ma prawo protestować, Ty masz prawo wyjść, bo przecież zostawiasz go pod dobrą opieką. Wszystko jest OK. Zamiast tłumić emocje dziecka i próbować się ich pozbyć, skup się na swoim spokoju. Głęboki oddech i wyjdź.
Jeśli dziecko próbuje Cię przytrzymać rączkami, a tak może być na początku, to niech osoba opiekująca się dzieckiem, delikatnie zabierze dziecko, zaoferuje przytulenie lub po prostu pobędzie przy dziecku, kiedy ono przeżywa swój smutek.
👉 Twoje dziecko jest kompetentne 😉 Poradzi sobie z tym krótkim rozstaniem. A za każdym razem, kiedy będziesz wychodzić do pracy i wracać po kilku godzinach, dziecko będzie zdobywać doświadczenie, że wszystko jest OK. Mama codziennie wychodzi na górę, ale potem do mnie wraca.
Ale jeśli silne emocje dziecka zatrzymają Cię na dole, dziecku kolejnego dnia może być jeszcze trudniej Cię puścić. Pomyśl sobie, jaki sygnał dostaje dziecko:
- mama z czułością, spokojem, ale też stanowczością wychodzi. Ja czasami protestuję, ale czuję, że ona mi ufa i ufa mojemu tacie, że jestem w dobrych rękach.
- mama się denerwuje i nie wie, czy iść. Ojej, chyba się boi, jak ja sobie poradzę. A może nie ufa też tacie? Boję się. Nie chcę, żeby szła!
👉 Głęboki oddech, indywidualna mantra 😉 Potestuj i poszukaj sposobów na to, by samemu trzymać emocje na wodzy. Uleganie dziecku wbrew sobie (lub swoim obowiązkom) unieszczęśliwia, a dziecko chce przecież mieć szczęśliwych rodziców 😉 To normalny proces, a dziecko ma dobrą opiekę. Możesz spokojnie wyjść.
******
Chcesz zadać swoje pytanie? Napisz do mnie lub podeślij anonimowo tutaj.
Co tam? Masz ciekawy temat do omówienia?
Można do mnie napisać też anonimowo, pamiętasz? Poprzez ten link: https://wiadomosc.corobickiedydziecko.pl
Trzymaj się ciepło!
Justyna
P.S. Możesz baaaaardzo wesprzeć mnie i moją działalność 🙏
📩 odpisać na tę wiadomość lub dodać mnie do listy kontaktów, żebym nie wpadała do spamu
🔄 polecić i przesłać ten newsletter dalej w świat
☕ postawić mi wirtualną kawę
Dzięki! Mocno wierzę, że każda akcja wspierająca promowanie rodzicielstwa RIE wywołuje uśmiech jakiegoś dziecka na świecie 👧👦
I NIE ZAPOMINAJ, że możesz wysłać mi anonimową wiadomość, o czym chcesz przeczytać w kolejnych newsletterach.