🚀 Dziś o tym, jak radzić sobie z odciąganiem noska, inhalowaniem i tym, kiedy dziecko nie chce się ubierać. Dam też zajawkę nowego projektu...
💡 oraz odpowiem na pytanie o ekrany, które mi zadał ktoś w ankiecie o ekranach, a które mi do tej pory umknęło w natłoku spraw! Mea culpa!
NOWY, STARY POMYSŁ
Kiedy trafiłam na krąg kobiet, byłam niesamowicie zaskoczona, jak ogromnie wiele mi to przyniosło. Możliwość wypowiedzenia na głos swoich myśli oraz wsłuchania się w inne historie uruchomiła we mnie wiele wewnętrznych zmian.
Potem doświadczyłam ogromu dobra płynącego z mastermindu biznesowego w grupie życzliwych mam, które też prowadzą swoją działalność i wielokrotnie wspierały mnie swoimi radami, uwagami i dobrym, podnoszącym na duchu słowem.
Czerpiąc z tych doświadczeń, postanowiłam wrócić do mojej idei Mama Mastermind online. Przeprowadzałam już takie spotkania 2 lata temu i wiem, że był on źródłem mocy dla mam, które w nich uczestniczyły. A także ogromnym źródłem motywacji dla mnie, bo w takim bezpośrednim kontakcie najszybciej dostrzegam moc wsparcia, które ofiarowuję.
Mam teraz znacznie więcej doświadczeń, więc czuję, że mogę wesprzeć inne MAMY jeszcze lepiej. Koncepcja i oferta nowych spotkań jest już prawie zakończona i mam nadzieję, że już za tydzień będę mogła przedstawić Ci szczegóły.
Nie przegap zatem maila za tydzień, bo może te spotkania staną się Twoim jesiennym źródłem mocy 💖
Pytanie
Wciąż nie umiem zniechęcić dziecka do oglądania bajek przy śniadaniu - to 6-latek. Często on się buntuje, gdy wieczorną bajkę ja chcę z nim oglądać, a on woli sam. Może na ten temat jakaś wskazówka?
Najpierw: bajki przy śniadaniu
Gdybym ja miała takie wyzwanie, to zrobiłabym tak:
1. GDZIE SIĘ PODZIAŁA PEWNOŚĆ?
Ja czuję, że tu brakuje pewności i że w tym pytaniu wybrzmiewa coś takiego: może uda mi się jakoś po dobroci zniechęcić dziecko do tych bajek przy śniadaniu.
Gdyby rodzic dowiedział się, że jakaś zabawka jest zrobiona z toksycznej substancji, to choćby to była ulubiona zabawka dziecka, a ono by krzyczało i płakało, to rodzic raczej nie miałby wątpliwości i zabrałby tą zabawkę dziecku.
Zazwyczaj nie mamy pewności co do ekranów, bo nie dajemy sobie chwili na refleksję, poczytanie o tym i świadomą decyzję, najlepiej uzgodnioną oczywiście z partnerem.
Kiedy czytamy o ekranowych zagrożeniach, chcemy nerwowo od razu ratować swoje dziecko, a kiedy słyszymy z otoczenia „przesadzasz i wszyscy tak robią", to łagodniejemy i tracimy pewność. Więc to będzie punkt drugi:
2. USTALENIE Z SOBĄ I PARTNEREM KONKRETU: NIE CHCĘ (CHCEMY), ŻEBY NASZE DZIECKO OGLĄDAŁO BAJKI PRZY ŚNIADANIU
Można to sobie też spisać. Ja przy różnych wyzwaniach z dziećmi piszę sobie czasami notatki i wylewam na papier swoje myśli. To pozwala mi utwierdzić się w przekonaniu, że podejmuję dobrą decyzję.
3. ROZMOWA Z DZIECKIEM
Sześciolatkowi dobrze jest to wytłumaczyć i wyjaśnić prostym językiem przyczynę tej decyzji. Na przykład: uczestniczyłam ostatnio o webinarze na temat ekranów / dużo o tym czytałam i zrozumiałam, jak bardzo trzeba uważać na ten nowe technologie / wiem teraz więcej / nie wiedziałam wcześniej, że korzystanie z ekranów przy posiłkach jest odradzane przez tak wielu specjalistów.
Nie chodzi o to, by go przekonywać, tylko o to, by z szacunku wyjaśnić mu, że biorąc pod uwagę aktualną wiedzę, robisz to dla jego dobra, a nie wbrew niemu.
Można też oddać dziecku jakieś pole do decyzji. Na przykład:
4. REALIZACJA PLANU, AKCEPTACJA EMOCJI
Najlepiej oczekiwać buntu i płaczu. Przecież to dziecko coś traci, więc czemu miałoby nie być na to złe lub smutne?
Przyjmujemy zaetm ten sztorm: nie próbujemy zmieniać, naprawiać, zawstydzać dziecka, ani też nie ulegamy i konsekwentnie nie pozwalamy na bajkę przy śniadaniu.
Tak, na początku może nie być łatwo, ale rodzicielstwo generalnie do łatwych nie należy 😉 A odmowa jest WAŻNĄ częścią procesu wychowawczego.
Na szczęście ja zawsze to powtarzam: im więcej spokoju i pewności w rodzicu, tym szybciej dziecko podąży.
Tu więcej pisałam o emocjach: https://corobickiedydziecko.pl/placz-i-trudne-emocje-dzieci-...
Kolejne pytanie: dziecko woli oglądać samo wieczorem bajki
Najważniejsze pytanie brzmi: DLACZEGO?
I tego pytania może udzielić tylko dziecko.
Warto zacząć od powiedzenia dziecku, dlaczego chcesz oglądać z nim bajkę (jaka Twoja potrzeba się za tym kryje). I potem zapytać, czemu dziecko tego nie chce i czy Ty powinnaś coś zmienić? Bo może siadasz za blisko? Może jesteś za głośno? Może dziecko ma zakodowane, żeby to jest czas mamy na ogarnięcie obowiązków/jej odpoczynku, bo do tego wcześniej była używana bajka?
To już jest duże dziecko i odpowiedzi może być tyle, ile jest dzieci na świecie. Nie ma sensu samemu zgadywać.
I najlepiej nie pytać wtedy, kiedy dziecko ogląda. Ja też nie cierpię, jak ktoś mnie zagaduje w trakcie filmu, który mnie wciągnął 😉 Dzieci są też bardziej rozdrażnione przy ekranach. Dobrze jest wybrać inny, spokojny moment.
******
Chcesz zadać swoje pytanie? Napisz do mnie lub podeślij anonimowo tutaj.
A czy Ty masz jakieś nowe pytania o ekrany?
Jestem ciągle na bieżąco, książka o ekranach każdego dnia rośnie 😉 )
Trzymaj się ciepło!
Justyna
P.S. Możesz baaaaardzo wesprzeć mnie i moją działalność 🙏
📩 odpisać na tę wiadomość lub dodać mnie do listy kontaktów, żebym nie wpadała do spamu
🔄 polecić i przesłać ten newsletter dalej w świat
☕ postawić mi wirtualną kawę
Dzięki! Mocno wierzę, że każda akcja wspierająca promowanie rodzicielstwa RIE wywołuje uśmiech jakiegoś dziecka na świecie 👧👦
I NIE ZAPOMINAJ, że możesz wysłać mi anonimową wiadomość, o czym chcesz przeczytać w kolejnych newsletterach.