To był dla mnie SZOK. Płacz i trudne emocje dzieci są czymś normalnym, zdrowym i mam pozwolić na wyrażenie każdego uczucia? Akceptować, nie tłumić, nie karać? Ale dlaczego? Ale jak? Pamiętam moje pierwsze reakcje, kiedy zetknęłam się z tematem akceptacji uczuć w nurcie RIE oraz u Jespera Juula.
Kiedyś ograniczano dzieci w pełnym wyrażaniu swoich emocji, wierząc, że płacz jest czymś złym, negatywnym i przykrym. Kto tego nie zna: “Taki duży chłopczyk a płacze“, „To brzydko tak płakać”, “Nie płacz, nic się nie stało.”? Dzisiaj psychologowie mówią, że należy akceptować trudne emocje dzieci i nie tłumić płaczu. Zrozumienie, że moim zadaniem jako rodzica wcale nie jest sprawienie, żeby dziecko w ogóle nie płakało, zajęło mi dużo czasu. A jeszcze dłużej uczyłam się w praktyce, jak towarzyszyć dzieciom w silnych emocjach. Wypracowałam w sobie właściwe nastawienie i teraz jest lepiej, choć chyba zawsze będzie to dla mnie najtrudniejsze wyzwanie rodzicielskie.
Zobacz też: Płacz dziecka a nurt RIE. Płacz jest OKAY.
Po pierwsze - ani naszych rodziców ani nas nikt nie uczył akceptowania uczuć. Sami nie oswoiliśmy zatem strachu czy złości i często jesteśmy oderwani od swoich emocji. Od maleńkości dostawaliśmy przecież sygnały, że nasze odczucia nie znajdują zrozumienia (“Jestem głodny” - “Niemożliwe, właśnie jadłeś obiad”, “Antek zabrał mi zabawkę i jestem wściekły” - “To nieładnie się tak denerwować. Uspokój się.”). Kiedy więc nasze dziecko we wściekłości rzuca się na ziemię lub panicznie płacze ze strachu, to porusza nasze najczulsze struny. I jeśli nam mówiono, że mamy nie płakać i tłumić swoje emocje, to będzie to też pierwsza taktyka, która przyjdzie nam do głowy przy własnych dzieciach.
Poza tym w społeczeństwie bardzo mocno zakorzenione jest przekonanie, że dzieci mają być posłuszne, ciche, ułożone i nie przeszkadzać dorosłym. Trudne emocje dzieci i ich ekspresja są niemile widziane oraz głośno krytykowane przez dorosłych. Widzimy też rodziny, gdzie dzieciom każe się kontrolować swoje emocje i mówi się im, że mają szybko wziąć się w garść. I te dzieci niejednokrotnie są rzeczywiście zdyscyplinowane i grzeczne. Ale jest w tym jeden szkopuł: dopiero przyszłość pokaże, jak na życie dzieci wpłyną ich stłumione uczucia.
WSZYSTKIE emocje są ważną częścią życia i pomagają nam zaspakajać nasze potrzeby. Pozytywne uczucia świadczą o spełnionych potrzebach i sprawiają, że zachowujemy się dobrze (czyli z empatią w stosunku do innych). Nikogo nie trzeba do nich przekonywać. Przyjemnie jest przeżywać radość razem z dzieckiem. Łatwo jest być w dobrym nastroju. Ale prawdziwie szczęśliwe osoby to te, które potrafią zmierzyć się ze swoimi słabościami, trudnościami i negatywnymi emocjami.
Przekonać trzeba się zatem do trudnych uczuć. To są komunikaty, które mówią, że zadziało się coś ważnego. Smutek pokazuje nam, co jest dla nas cenne i wartościowe. Strach mobilizuje. Złość służy ochronie siebie i bliskich.
Zmęczeni, głodni, niedocenieni mamy większą tendencję do odczuwania złości. To uczucie mówi, że mamy jakąś zaniedbaną potrzebę lub ktoś przekroczył nasze granice. Trudne emocje dzieci to także niezwykle ważne informacje - zarówno dla nich, jak i ich opiekunów. A ze względu na dynamiczny rozwój mózgu, dzieci przeżywają je często bardzo intensywnie. Na sposób ekspresji emocji wpływa dodatkowo ich temperament, środowisko i relacje z otoczeniem (więcej na ten temat: Dlaczego dziecko histeryzuje?).
Jeśli będziemy tłumić emocje, to możemy zamknąć się na jakąś niezaspokojoną potrzebę dziecka. Zamiast skupić się na próbie uciszenia, trzeba rozwijać umiejętność obserwacji. Zachowanie jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, warto poszukać prawdziwej przyczyny wywołującej takie uczucia. A im bardziej nierozsądne i błahe powody wywołują płacz czy atak złości dziecka, tym bardziej daje ono znać, jak mocno potrzebuje naszej akceptacji i opanowania.
Trudne emocje dzieci nie wyparowywują. Jeśli dziecko nie ma przestrzeni do przepracowania ich, ale chce dopasować się do oczekiwań rodzica, to zacznie spychać je do podświadomości i nie nauczy się radzić sobie z nimi. A często im bardziej chcemy uniknąć negatywnych emocji, tym bardziej zaczynamy się ich bać i tracimy nad nimi kontrolę. A to tylko utrudnia życie. Tłumione emocje mogą też powodować napięcia w ciele i przyczyniać się do chorób somatycznych.
Małe dziecko ze względu na niedojrzały układ neuronalny bardzo intensywnie przeżywa emocje. Nasz krzyk może go dodatkowo przerazić. Lepiej pokazać mu, że my sami nie boimy się tych emocji i nie widzimy w tym zagrożenia. Jeśli dziecko może swobodnie przeżyć te uczucia, to oswaja się z nimi i spostrzega, że one przychodzą i odchodzą. To nie jest przysłowiowy koniec świata.
Denerwowanie się na to, jak rozwija się mózg dziecka, nie wydaje się zbyt efektywną strategią. A silne uczucia dzieci i wybuchowe zachowania są wynikiem tego rozwoju. To tak jakby się denerwować, że dzieci rosną. Pewne rzeczy trzeba zaakceptować. A wysiłki w celu stłumienia tych emocji wywołują w rodzicach złość, która dodatkowo zwiększa poziom stresu w rodzinie.
Kiedy dziecko ma przestrzeń na przeżycie silnych emocji, to uczy się je powoli rozumieć. To wieloletni proces i te uczucia długo będą przerażające. Jednak z każdym takim doświadczeniem wykształca się bardzo ważna samoświadomość: dlaczego tak się zachowuję, co wywołuje takie reakcje, jak się czuję, co mnie uspakaja. Magda Gerber pięknie to ujęła: “Jeśli nauczymy się zmagać, nauczymy się żyć” (cytat oryginalny: "if we can learn to struggle, we can learn to live").
Przeżywając własne uczucia, dziecko zrozumie też lepiej, dlaczego inni zachowują się w określony sposób pod wpływem silnych emocji. W ten sposób rozwija się jego empatia i inteligencja emocjonalna, która pozwoli mu w przyszłości lepiej funkcjonować w społeczeństwie.
Rodzice chcieliby, żeby dziecko przychodziło do nich z problemami. Żeby czuło się przy nich bezpieczne, nie obawiało się krytyki i umiało się otworzyć. Udzielając im od początku wsparcia podczas silnych emocji i nie karcąc czy oceniając ich za to, co czują, dajemy im jasny sygnał, że ich emocje są dla nas ważne oraz że mogą na nas liczyć w trudnych momentach.
Jeśli rodzice reagują karcąco na trudne emocje dzieci i nie akceptują ich, to dzieci odczytują to jako “nie akceptuję Ciebie”. Dziecko długo nie rozumie różnicy między swoim zachowaniem a sobą. Jeśli dajemy dziecku znać, że jest niegrzeczne i powoduje nasz zawód, to tym samym mówimy mu “nie kocham Cię w tym momencie”. A miłość bezwarunkowa to fundament rozwoju dziecka. Poza tym “dziecko najwięcej miłości potrzebuje wtedy, gdy najmniej na nią zasługuje” (Andrzej Majewski).
Taki paradoks na koniec 🙂 Akceptacja ma dać przestrzeń na swobodne wyrażanie uczuć - tak długo, jak dziecko potrzebuje. I doprowadza to często do tego, że ono szybciej te emocje przepracuje i znajdzie stan równowagi. Dodatkowo skoro szanujemy to, co przeżywa dziecko, to nie musi ono inwestować jeszcze więcej energii w to, żeby nam udowodnić, że to co czuje, jest naprawdę ważne.
Akceptowanie emocji dzieci jest ogromnym wyzwaniem. To trudna droga, na którą decydują się rodzice, ale ogromnie ważna dla ich dzieci. Dzięki temu będą one lepiej rozumieć siebie i innych oraz żyć z sobą w większej zgodzie.
A co w praktyce oznacza akceptacja emocji? Bo akceptacja emocji wcale nie oznacza akceptacji wszystkich zachowań. To temat rzeka, ale kolejne wpisy są już w opracowaniu. Tymczasem przypominam, że tylko wyregulowany rodzic może odpowiednio postrzegać trudne emocje dziecka i udzielić wsparcia. Poczytaj więc tymczasem o tym, jak radzić sobie ze złością na dziecko.
https://www.focus.pl/artykul/ratunku-trudne-emocje?
https://www.janetlansbury.com/2013/10/the-healing-power-of-a-toddlers-tantrum/
https://www.janetlansbury.com/2016/02/hard-to-feel-compassion-for-unreasonable-emotions/
https://www.janetlansbury.com/2019/10/our-biggest-challenge-as-parents/
SELF REG, Stuart Shanker
Kiedy Twoja złość krzywdzi dziecko, McKay Matthew, Fanning Patrick, Paleg Kim
Porozumienie bez przemocy. O języku życia., Marshall B. Rosenberg
Twoje kompetentne dziecko, Jesper Juul
Your Self–Confident Baby, Magda Gerber and Allison Johnson
Dear Parent: Caring for Infants With Respect, Magda Gerber
No Bad Kids: Toddler Discipline Without Shame, Janet Lansbury
Elevating Child Care: A Guide to Respectful Parenting, Janet Lansbury