Krótki wpis o organizacji rachunków. Odpowiednie przechowywanie gwarancji to mała rzecz, a jakże potrafi ułatwić życie 😉 Kiedyś wszystkie paragony wrzucałam do jednego pudełka i co jakiś czas, gdy uzbierało się ich za dużo, przeglądałam wszystkie i wyrzucałam te nieaktualne. Niestety zajmowało to czasami dobrych kilka minut, żeby w ogóle odczytać wyblakły rachunek i znaleźć datę sprzedaży towaru. Nie wspomnę o tym, że w przypadku konieczności reklamowania, musiałam ten żmudny proces ponownie przechodzić i szukać odpowiedniego paragonu.
Potem wpadliśmy na pomysł, żeby porządkować gwarancje na bieżąco po roku zakupienia towaru. Mamy więc zatem segregator na gwarancje i osobne przegródki na poszczególne lata. Jeśli są nietypowe terminy gwarancji – typu 3 czy 5 lat – to dajemy te rachunki do osobnej przegródki. Gdy upływają pełne dwa lata, wyrzucamy wszystkie gwarancje sprzed dwóch lat, bez tracenia czasu na ich przeglądanie. Czyli w styczniu roku 2019 wyrzuciliśmy całą kopertę z paragonami za rok 2016.
Zawsze kserujemy zwykłe paragony ze sklepu, ponieważ one szybko blakną. Dodatkowo zaczęłam podpisywać gwarancje, kiedy wkładam je do segregatora. Oznaczenia na paragonach są czasami tragiczne i niewiele mówią – szczególnie przy butach i ubraniach. Niejednokrotnie musiałam się domyślać, czy to właściwy rachunek dla danego obuwia – zwłaszcza jeśli kupowałam więcej par w tym samym sklepie w podobnym czasie. A wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy przybywają dzieci i musisz ogarnąć rzeczy nowych członków rodziny. Dlatego teraz podpisuję zwięźle z wierzchu, co to dokładnie jest i staram się układać to tak, żeby podpisy były zawsze dobrze widoczne na górze. Kilkanaście sekund więcej roboty przy wkładaniu świstka do segregatora, a jakże ułatwia potem wyszukiwanie odpowiedniej gwarancji, gdy trzeba coś reklamować. Bardzo polecam 🙂
Troszeczkę odstąpiliśmy od tej zasady przy urządzaniu mieszkania. Akurat jest to jednorazowy, duży projekt, który wiąże się z całą masą rachunków i gwarancji na sprzęty oraz materiały. Planując zatem sposób na przechowywanie gwarancji dotyczących urządzenia domu, zdecydowaliśmy się posegregować wszystko tematycznie (np. sprzęty / płytki / meble), a nie po dacie zakupienia. Dodatkowo sporo z tych towarów miało niestandardowe gwarancje na więcej lat, więc segregowanie po dacie zakupy nie miałoby sensu. Po upływie dwóch lat od remontu przejrzeliśmy te rachunki i zostawiliśmy tylko te z gwarancją większą niż dwa lata.