Rozmawiałam wczoraj z bliską mi osobą (bezdzietną), która stwierdziła, że podejście RIE wydaje jej się bardzo trudne... Zatrzymała mnie tą refleksją. Najpierw pomyślałam "bzdura — to takie proste zasady". A potem "Justyna! A pamiętasz, jak Tobie było na początku trudno?" Tak rzeczywiście było — pisałam o tym tutaj. Teraz jest mi lżej, bo małymi kroczkami wdrożyłam filozofię RIE do […]