Jest tyle dobrych książek, artykułów, filmów i podcastów, z którymi chciałabym się zapoznać. Jak znaleźć czas na czytanie i słuchanie? Czy da się to w ogóle zorganizować w nadmiarze obowiązków przeciętnego rodzica? Jasne! Tylko czasami trzeba mocno pokombinować 😉
Ja czytam i słucham bardzo dużo, choć kiedy analizuję swój normalny dzień, to właściwie nie rozumiem, kiedy mam na to czas. Ale jakoś się udaje. Szczególnie po urodzeniu drugiego dziecka rozwinęłam swoją kreatywność w obszarze poszukiwania każdej możliwej sposobności na bycie na bieżąco z tym, co chcę przeczytać i odsłuchać. Bardzo wkręciłam się w nurt rodzicielski RIE i ogólnie w tematykę budowania relacji z dziećmi, więc ciągle mam niedosyt wiedzy w tym obszarze. A nie mogę czekać z czytaniem na to, kiedy maluchy podrosną, bo potrzebuję tej wiedzy teraz. Mam więc świetną motywację 🙂
Marka Citroen przeprowadziła w 2016 roku badanie „Nasze życia w naszych autach” („Our lives inside our cars”). Wynika z niego, że przeciętny Europejczyk spędza w trakcie swojego życia aż 4 lata i 1 miesiąc w aucie. Rok i 3 miesiące jako pasażer oraz 2 lata i 9 miesięcy jako kierowca. Całkiem sporo. I to jest właśnie czas, który można dodatkowo bardzo produktywnie wykorzystać! My dużo podróżujemy samochodem i to jedna z najlepszych sposobności, kiedy mogę znaleźć czas na czytanie i słuchanie. Będąc pasażerem, można spokojnie czytać książki czy artykuły na komórce lub tablecie. A kiedy czytanie nie jest możliwe ze względu na złe światło, wyboistą drogę czy chorobę lokomocyjną, to pozostaje opcja słuchania. Dodatkowo słuchać może także kierowca. Wybieramy głównie jazdę późnym wieczorem, aby dzieci przespały jakąś część drogi. Dzięki temu pasażer i kierowca mogą coś posłuchać/poczytać, a maluchy łatwiej znoszą długą podróż.
Pamiętam, że kiedy byłam w gimnazjum, to przeczytałam czwartą część Harrego Pottera (766 stron) w ciągu jednego dnia. Cudowny, beztroski czas dzieciństwa 😉 Teraz, jak uda mi się znaleźć czas na czytanie w bloku półgodzinny, to jestem już bardzo zadowolona. A mimo to jestem w stanie przeczytać jedną książkę na miesiąc i 2-5 długich artykułów blogowych na tydzień. Wydaje mi się, że to całkiem dobry wynik. Oto moje sposoby.
Wydaje mi się, że z tym jest o wiele łatwiej niż z czytaniem, bo słuchanie można połączyć z wieloma innymi czynnościami. To głównie dzięki takiemu połączeniu jestem teraz w stanie znaleźć czas na przyswajanie wiedzy o wychowaniu czy naukę angielskiego i niemieckiego. To też lubię łączyć – jak chcę odświeżyć język, to włączam jakiś film na YouTube albo podcast o wychowaniu w tym właśnie języku. Bardzo mnie cieszy, że moja ulubiona blogerka parentingowa Janet Lansbury ma dużo podcastów i są po angielsku, więc mam dwa w jednym 🙂
Ja słucham podcastów lub filmików tylko wtedy, kiedy jestem sama lub kiedy dzieci śpią. Przy nich staram się nie używać zbyt dużo telefonu. Sporadycznie zdarza mi się coś posłuchać, jeśli zajmuje się nimi tata lub dziadkowie i są w innym pokoju.
Dla podcastów i filmów mam też dwie łatwo dostępne listy na Google Keep: „Do obejrzenia” i „Do posłuchania”. Gromadzę linki do interesujących mnie nagrań w jednym miejscu. Mając chwilę sposobności do posłuchania, klikam na pierwszy link z listy. W zależności od długości nagrania czasami odsłuchuję go na raty.
Podcastów słucham głównie przez SoundCloud, a filmów przez YouTube. Tyle że filmy też częściej tylko słucham – bez oglądania obrazu.
Każdy moment można dobrze wykorzystać i łatwo minimalizować ilość ‚straconego czasu’. Dzięki rozwojowi technologii zazwyczaj mamy pod ręką telefon z możliwością podłączenia do internetu i możemy coś poczytać lub posłuchać.
Na koniec jedna rzecz, której nauczyłam się w trakcie ostatnich lat. Ze słuchaniem i czytaniem też można przesadzić, jeśli staramy się wsadzić to w każde możliwe okienko czasowe, aby nadrobić zaległości. Nie możemy zapominać o odpoczynku, szczególnie my - zabiegani, współcześni rodzice. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, że więcej pożytku dla całej rodziny przyniesie mój odpoczynek i wyregulowanie niż przeczytanie super książki o rozwoju dzieci. Bo możesz sporo wiedzieć, jak postępować w różnych trudnych sytuacjach z dziećmi, ale jeśli nie masz zasobów na odpowiednią reakcję, to i tak Ci ta wiedza nic nie da.
Pozostań ze mną w kontakcie ;)
Krótka, cotygodniowa wiadomość zawiera podsumowanie nowości na blogu oraz zwięzłą i cenną inspirację dla każdego rodzica.