I w jakim stopniu powinno to być w ogóle problemem, że dziecko się nudzi? Pewnie, że lepiej, kiedy dzieci są pochłonięte długą zabawą i można wtedy bez wyrzutów sumienia robić swoją listę zadań lub odpoczywać. To dla mnie też najlepszy scenariusz 🙂 Ale myślę, że do nudy powinniśmy też choć trochę się przekonać. Dzieci są różne. U nas jedno pięknie bawi się samo, a drugie potrzebuje więcej czasu, zanim wymyśli sobie jakieś zajęcie.
Nurt wychowawczy RIE, ale też i współcześni terapeuci rodzinni, zachęcają bardzo do obserwowania dziecka i do szukania przyczyn różnych zachowań. Dlatego też warto rozróżnić pomiędzy zwykłym, sporadycznym nudzeniem się, a ciągłym wołaniem o uwagę. Być może dziecko narzeka na okrągło na nudę, aby w ten sposób zdobyć zainteresowanie opiekuna. Jeśli rzeczywiście rodzice spędzają mało czasu z dzieckiem lub nie są w pełni obecni podczas wspólnego czasu (bo równocześnie sprawdzają co chwila powiadomienia na komórce, myślą o pracy lub jakimś problemie), to warto się zastanowić, czy nie dałoby się dać dzieciom odrobinę więcej swojej obecności?
Pęd dzisiejszego życia jest tak szybki i tak wiele rzeczy jest ciągle na naszej liście zadań, że dorośli nie mają czasu na nudę. Nawet odpoczynek musi być w jakiś sposób ‘produktywny’. A przecież nuda ma także wiele zalet, bo daje przestrzeń do myślenia. Jest zatem twórcza! To źródło kreatywności i nowych pomysłów. Poza tym czas, kiedy coś bezmyślnie robimy, to moment łapania kontaktu ze sobą samym. Możemy zwrócić uwagę na to, jak się czujemy i co nam w duszy gra. Wydaje mi się, że nie tylko nie powinniśmy się obawiać, że dziecko się nudzi, ale sami moglibyśmy nauczyć się nudzenia od najmłodszych 🙂 Czasami nic-nie-robienie jest lepsze dla naszego zdrowia, a nawet dla produktywności, niż jechanie na oparach i realizowanie długiej listy zadań.
Ja staram się ufać dzieciom i nie wymyślać im aktywności, nawet kiedy widzę, że krążą od jednej do drugiej zabawki i nie umieją się niczym zająć. To nie jest łatwe... Często mam na końcu języka "To może zajmij się tym", "A nie chcesz pobawić się tym?". Jednak z czasem przychodzi mi to coraz łatwiej i tylko w ostateczności podpowiadam dzieciom jakieś propozycje na zajęcie.
Nawet jeśli dziecko się nudzi i to często się powtarza, to lepiej nie zapełniać mu czasu co do minuty. To może uzależnić go od nas, bo maluch szybko nauczy się, że to nasza rola wymyślić mu zabawę. Ja zazwyczaj po prostu mówię dzieciom, co ja teraz muszę albo chcę zrobić i stawiam kropkę po tej wypowiedzi. A to, jaką one wybiorą aktywność, jest ich decyzją. Słowa "Pobaw się sam" zawsze wywoływały u nas odwrotny efekt.
Warto od samego urodzenia wspierać naturalną umiejętność dzieci do samodzielnej zabawy. Umiejętność wymyślania sobie zajęcia i skupienia się na nim sprawia, że dzieci czują się bardziej sprawcze i pewne siebie. My ciągle nad tym pracujemy w naszym domu. Staramy się nie zapominać, żeby być bardziej obserwatorem i widzem zabaw naszych dzieci, a mniej aktywnym animatorem narzucającym im reguły gry.
Zobacz też: Co robić, kiedy dziecko nie chce bawić się samo?
Magda Gerber, założycielka RIE, mówiła, że bardziej wierzy w zajęte dzieci niż w zajmujące zabawki ("busy babies rather than busy toys"). Kwestia zabawek jest zatem drugorzędna. Dziecko często potrafi się zająć najprostszymi przedmiotami, które znajdzie w domu.
U nas królują klocki lego duplo, samochodziki, książeczki i kolejka drewniana oraz zabawkowa kuchnia. Wszystkie grające zabawki są fajne, ale tylko na chwilę. Dzieci szybko tracą nimi zainteresowanie. Więc pewnie znowu Magda Gerber miała rację, kiedy mówiła, że grające zabawki wprowadzają dziecko w rolę pasywnego widza i nie są najlepsze dla ich rozwoju.
Poza tym, kiedy widzę, że dzieci straciły zainteresowanie niektórymi zabawkami to chowam je i po tygodniu lub dłużej wyjmuję je ponownie i kładę w widocznym miejscu.
Eksperci zwracają coraz częściej uwagę, że dzieci, nawet przedszkolaki, są niejednokrotnie przeładowane dodatkowymi zajęciami. Jako rodzice często myślimy w kategoriach dorosłych i nie pojmujemy, jak ważną rolę odgrywa zabawa. Dzieci tak uczą się świata, nawet jeśli nam wydaje się to bezmyślne i bezsensowne. Dzieci muszą być dziećmi, po to jest dzieciństwo. A dzisiejszy świat często spina się na "sukces" i naciska na to, co może opłacić się w przyszłości. Przypadki, że już przedszkolak chodzi na dodatkowe lekcje angielskiego, pianina, karate i piłki to nic niezwykłego obecnie. Coraz więcej dzieci odczuwa stres, przeładowanie i nie ma czasu na najistotniejszą w tym wieku rzecz: samodzielną zabawę. A przecież świat tak dynamicznie się rozwija, że trudno cokolwiek przewidzieć. Kto 15 lat temu by pomyślał, że będzie zawód 'Youtuber'? A dzieci mają większą chęć nauki, lepiej się skupiają, lepiej rozwiązują problemy i są bardziej uparte, jeśli pracują nad tym, co same wybrały.
Oczywiście kiedy dziecko się nudzi, to bardzo łatwo ulec pokusie odesłania go do bajki. Też tak mam... Tylko że uciekanie do ekranów tworzy wręcz większy problem. Bez nudy dzieci nie mają możliwości wymyślenia kreatywnych zabaw i nauczenia się samodzielności w dziedzinie organizowania swojej aktywności. Korzystając z ekranów, stają się pasywnym widzem zamiast aktywnym inicjatorem zajęć. Dodatkowo pasywne oglądanie wcale nie oznacza regenerującego odpoczynku. Przetworzenie przez dziecięcy mózg tego, co widzą i słyszą, pochłania ogrom jego energii. Media też uzależniają. Sami to doskonale wiemy - przeglądanie mediów społecznościowych to coś, do czego my uciekamy się w momentach nudy, zamiast sobie pozwolić na nic-nie-robienie. I często nie potrafimy się od tych mediów oderwać. A z powodu nierozwiniętego jeszcze mózgu dzieci uzależniają się od mediów szybciej niż my.
https://www.janetlansbury.com/2010/10/better-toys-for-busy-babies/
https://www.janetlansbury.com/2012/06/dont-let-your-preschoolers-forget-how-to-play/
https://www.janetlansbury.com/2012/11/7-myths-that-discourage-independent-play/
Your Self–Confident Baby, Magda Gerber and Allison Johnson
Dear Parent: Caring for Infants With Respect, Magda Gerber
No Bad Kids: Toddler Discipline Without Shame, Janet Lansbury
Elevating Child Care: A Guide to Respectful Parenting, Janet Lansbury