Wyobraź sobie, że wracasz z pracy, automatycznie odkładasz smartfon na kanapę i nagle słyszysz podejrzaną ciszę lub złowieszczy śmiech malucha. Sekundę później ekran gaśnie, a Twoje zdjęcia z ostatnich wakacji znikają w cyfrowej otchłani. Telefon w rękach małego dziecka to naprawdę cała masa zagrożeń. Nie tylko dla prawidłowego rozwoju malucha – o czym piszę dużo w swojej książce, które fragment możesz pobrać poniżej – ale także dla bezpieczeństwa cyfrowego i jakości sprzętu.
W tym wpisie omawiam wyłącznie aspekt bezpieczeństwa cyfrowego. Jeśli interesują Cię tematy wpływu ekranów i bajek na rozwój mózgu dziecka, to zerknij na pozostałe wpisy lub sprawdź ofertę mojej książki.
Pod względem samego bezpieczeństwa danych i sprzętu, telefon w rękach małego dziecka może niestety oznaczać kosztowne i bolesne niespodzianki.
Wysokie ryzyko uszkodzenia sprzętu
Dla malucha telefon jest po prostu ciekawą zabawką: łatwo go upuścić, rzucić, ugryźć albo… zanurzyć w kubku mleka.
Utrata danych w jednym kliknięciu
Małe paluszki potrafią jednym ruchem usunąć cenne wspomnienia. A niestety przesunięcie palcem w złą stronę skutkuje czasami skasowaniem zdjęć lub filmów, które ze względu na dzisiejszą dużą rozdzielczość, mogą zostać usunięte trwale.
Niechciane kliknięcia w podejrzane linki
Dzieci mogą uruchomić płatną subskrypcję lub kliknąć w link, który akurat nadszedł w wiadomości phishingowej. Dodatkowo reklamy „świecą” i mrugają w aplikacjach, a dziecko naciska to, co kolorowe. Zainfekowany link lub zakup w grze może niepotrzebnie narobić kłopotów.
Jeśli mówimy o maluchach, to na początek ekranowej przygody zdecydowanie polecam bajki (nie aplikacje czy gry). Poza tym telefon w rękach małego dziecka też jest znacznie gorszym rozwiązaniem niż oglądanie na telewizorze, monitorze lub rzutniku. Lepszym wyborem jest duży ekran:
Jest to zdrowsze dla wzroku
Duży ekran jest oddalony, więc oczy dziecka nie wlepiają się w migające piksele z kilkunastu centymetrów.
Mniej kuszącej interaktywności
Telewizor to pasywne oglądanie – bez wyskakujących powiadomień, reklam „kliknij tu” czy przypadkowych zakupów w aplikacji.
Brak mobilności = mniej próśb „puść mi bajkę tu i teraz”
Stacjonarny ekran jasno rozgranicza czas i miejsce na bajkę, co ułatwia dziecku (i rodzicom) pilnowanie granic.
Jeśli jednak ten telefon w rękach małego dziecka jest koniecznością, to wprowadźcie te proste zasady, by uniknąć nieprzyjemnych sytuacji.
Oglądajcie razem
Jeśli już dajesz dziecku telefon, siedź obok niego i kontroluj sytuację. Komentuj to, co widzi, i pomóż mu „czytać” ekran. Pamiętaj też, że według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dzieci do piątego roku życia powinny konsumować cyfrowe treści w towarzystwie rodzica.
Wprowadź jasne zasady od pierwszego razu
Jasno nakreśl dziecku, że telefon to nie zabawka: dziecko nie biega z nim po domu i nie klika, co popadnie. Zasady powinny być nie negocjowalne – im wcześniej je ustalisz, wprowadzisz i wyegzekwujesz, tym szybciej dziecko się tego nauczy.
Dwuskładnikowe uwierzytelnianie (2FA) na wypadek niespodzianek
Kod SMS lub aplikacja uwierzytelniająca sprawią, że nawet najzmyślniejsze kliknięcie nie opróżni konta bankowego. Warto włączyć 2FA do wszystkich ważnych usług.
Regularne kopie zapasowe
Automatyczna kopia w chmurze (Google Photos, iCloud, OneDrive), przesyłana raz dziennie to minimum. Po awarii lub skasowaniu plików odzyskasz je jednym przyciskiem.
Preferuj duży ekran, gdy tylko możesz
Telefon w rękach małego dziecka traktuj jako ostateczność – w podróży lub w trakcie wyjątkowo długiego pobytu w poczekalni. W domu przerzuć bajkę na telewizor, monitor albo projektor. Smartfon będzie bezpieczny, a Ty dziecko będzie miało do korzystniejszej formy konsumpcji cyfrowej.
O cyfrowym bezpieczeństwie – zarówno najmłodszych, jak i dorosłych – najwięcej praktycznych wskazówek znajdziesz u Marii Bielskiej, ekspertki od bezpieczeństwa cyfrowego. W dzisiejszej dobie nieustannych prób wyłudzenia danych, także dorośli mogą jednym kliknięciem narobić sobie sporo kłopotów. Pod marką czasowewyzwania.pl Maria pomaga kobietom rozwijać biznesy bez technologicznych potknięć. Zajrzyj do niej, jeśli chcesz mieć 100 % kontroli nad swoimi (i dziecka) ekranami.