Co robić, kiedy dziecko nie chce się ubierać?

Co robić, kiedy dziecko nie chce się ubierać?

Każdorazowe wyjście z domu w chłodniejsze dni to wyzwanie samo w sobie, nawet dla dorosłego. A co dopiero, kiedy nasze dziecko nie chce się ubierać. Wtedy często zmienia się to w nerwową szarpaninę, poganianie i ogólnie bardzo nieprzyjemne doświadczenie dla każdej strony. Nas także problemy z ubieraniem nie ominęły i wracają co jakiś czas, ale dzięki wskazówkom nurtu RIE udaje nam się to w miarę sprawnie opanować.

napis PRZYGOTUJ DZIECKO, ŻE WYCHODZICIE

Zawsze warto ostrzegać dzieci i informować lub wspólnie ustalać plany. Pomyśl sobie, że jesteś w trakcie pasjonującej lektury książki, a ktoś nagle szarpie cię za rękę i mówi “wychodzimy”. Każdy by się zdenerwował 😉 Ja zazwyczaj mówię dzieciom wcześniej , że mamy jakieś plany i musimy wyjść. Przypominam im 10-5 minut wcześniej, że zaraz zaczniemy się ubierać. Jeśli mam czas, to pozwalam im dokończyć to, co robią w obecnej chwili. Optymalny moment wyjścia na spacer ustalam często wspólnie z nimi.

KONSEKWENCJA ORAZ KRÓTKIE I PROSTE WYTŁUMACZENIE

Pierwsze kryzysy, kiedy dziecko nie chce się ubierać, zazwyczaj zdarzają się po skończeniu roku. Warto zacząć od prostego wytłumaczenia, że jest jesień/zima/wiosna/chłodny dzień i wtedy wszyscy domownicy ubierają się cieplej. Dzieci rozumieją ogromnie dużo i łatwiej jest za nami podążać, kiedy wiedzą, po co to się robi.
Dodatkowo ważna jest konsekwencja. Jeśli raz uda nam się ubrać ciepło malucha, a drugiego dnia odpuścimy czapkę na skutek oporu, to otwiera to pole do negocjacji. Warto wprowadzić jakieś jasne zasady, kiedy zakładamy co. Np. jeśli wieje, to koniecznie czapka. Albo jeśli temperatura spada poniżej 5 stopni, to ubieramy się w to i to. Wiadomo, że maluch nie obsługuje jeszcze termometru, ale my możemy odczytać temperaturę i da nam to więcej pewności oraz pomoże uniknąć niepotrzebnych negocjacji.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ RODZICA

Kiedy dzieci w okolicy 1,5 roku nie chciały się ubierać, używałam krótkiego tłumaczenia, że to moja odpowiedzialność jako mamy, żeby dziecko nie zachorowało. Pomagało to zarówno dzieciom w zrozumieniu, czemu trzeba się ubrać, jak i mi w utwierdzeniu się w przekonaniu, że robię dobrze. Przecież jeśli dziecko się rozchoruje, to nie będę winić jego, że jako maluch uparł się na brak kurtki w chłodny dzień, tylko siebie, że mu na to pozwoliłam.

AKCEPTACJA EMOCJI

Możemy być podirytowani reakcją dziecka i tym, że nie chce się ubierać, ale to nie zmienia faktu, że ich uczucia są prawdziwe. Akceptacja emocji nie oznacza ulegania dziecku. Oznacza pokazanie maluchowi, że go widzimy i dostrzegamy, także w jego smutku czy złości. Taka empatyczna reakcja zazwyczaj zmniejsza opór dziecka. Ja zazwyczaj mówię coś takiego:

  • “Tak, widzę, że nie chcesz założyć kurtki. Ja też nie mogę doczekać się wiosny."
  • “Dzisiaj Cię trochę denerwuje zakładanie czapki i szalika. Szkoda, że jest tak zimno na zewnątrz.”

Zobacz też: Płacz i trudne emocje dzieci. Nie tłum ich. Akceptuj. 

WIZUALIZACJA WIOSNY / LATA

Fantazje to jeden z moich ulubionych sposobów na łagodzenie mniejszych kryzysów. Działa świetnie, o ile dziecko nie wpadnie w dużą złość i jest w stanie wymyślać różne rzeczy z nami. A więc po zaakceptowaniu emocji i tego, że dziecko nie chce się ubierać, zaczynamy sobie wyobrażać, jak to będzie w lecie 🙂 "A jak będzie wiosna, to założymy tylko sweterek. Nawet czapka już chyba nie będzie potrzebna. A potem przyjdzie lato i nic nie ubierzemy dodatkowego, chyba że czapkę od słońca. Może nawet na placu zabaw będziemy chodzić bez butów." 
W międzyczasie powoli się ubieramy.

ZRÓB Z UBIERANIA MIŁY, WSPÓLNY CZAS, A NIE PRZYKRY OBOWIĄZEK

Ubieranie się to także jedna z czynności pielęgnacyjnych, a nurt RIE bardzo zachęca do budowania więzi z dzieckiem właśnie w takich momentach. Nie spieszmy się, skupmy uwagę na dziecku, może powygłupiajmy się trochę. Niech to będzie czas, w którym poczuje naszą miłość 🙂

DAWAJ WYBORY - ALE LEPIEJ OGRANICZONE;)

Czyli lepiej nie pytać ogólnie “Co chcesz ubrać” 😉 Ale pytania typu "chcesz się ubrać sam, czy ja mam pomóc?" albo wybór jednej z dwóch czapek może już bardzo pomóc. To daje dzieciom poczucie sprawczości i większej kontroli, angażuje ich także w czynność.

UWAŻNIE OBSERWUJ SWOJE DZIECKO - KAŻDE JEST INNE 

Jednemu z moich dzieci nigdy nie jest zimno i ciągle chodziłoby bez kurtki - także w zimie. Drugie woli cieplejsze ubrania. Jednemu żadna część garderoby nigdy nie przeszkadza, drugie jest wrażliwe niemal na wszystko i często coś mu nie pasuje. Jeśli dziecko bardzo nie chce się ubierać, to przyjrzyj się, czy jakaś część garderoby nie sprawia mu dyskomfortu (ciasny komin, za duża czapka)? Może dziecko rzeczywiście jest za ciepło ubrane? Albo mieszkacie na wysokim piętrze i zanim zejdziecie na dół, to dziecko jest spocone i warto  kurtkę ubrać dopiero przed wyjściem z budynku? 

SPOKÓJ, SPOKÓJ, SPOKÓJ

To mantra w każdym moim wyzwaniu rodzicielskim. Im więcej spokoju we mnie i pewności, tym łatwiej przechodzimy przez wszelkie kryzysy. Jestem w stanie wtedy zaakceptować uczucia dzieci, poprowadzić je i wesprzeć. Ale jak tylko się zdenerwuję, to od razu wszystko idzie o wiele gorzej. Dzieci świetnie wyczuwają moje podirytowanie i to podkręca tylko ich niepokój i silne emocje. Mnie najbardziej stresuje pośpiech, więc staram się zacząć ubieranie choć 5-10 minut szybciej, bo nigdy nie wiadomo, co wyskoczy po drodze. Poza tym ubieram się na końcu, bo trudno mi zachować spokój, kiedy kropelki potu zaczynają spływać po twarzy...

Zobacz też: Złość na dziecko: dlaczego warto pracować nad swoją cierpliwością?
Zobacz też: Jak radzić sobie ze złością na dziecko?

A CO ZE STARSZYM DZIECKIEM, KTÓRE POTRAFI, ALE NIE CHCE SIĘ UBIERAĆ?

Kilkulatek jest już samodzielny i umie zazwyczaj sam się ubrać, ale czy potrafi to zrobić akurat dzisiaj? To dla mnie zasadnicza kwestia. Chodzi mi o gotowość emocjonalną. Czasami dziecko wstanie lewą nogą, ma trudniejszy okres i po prostu potrzebuje naszego wsparcia, obecności, miłości. Mimo że moja 5-latka ubiera się całkowicie samodzielnie i sprawnie, to czasami potrzebuje, żebym to ja wszystko jej założyła - i często jeszcze przy okazji mocno przytuliła 😉 I robię to, jeśli tylko mam taką możliwość. Akurat w tym wypadku konsekwencja jest trochę przereklamowana. Jestem przekonana, że nie zaburzy się u dzieci umiejętności samodzielnego ubierania się, jeśli od czasu do czasu wesprze się ich i założy się im buty czy kurtkę. 

Przecież my też jako dorośli czasami czujemy się tak mocno zniechęceni, że najprostsze czynności sprawiają duży kłopot...

A Ty masz jakiś sprawdzony sposób na ubieranie dzieci? Daj znać w komentarzu, chętnie się zainspiruję 😉

Chcesz pogłębić temat? Polecam:

Inne artykuły w nurcie RIE (angielskojęzyczne):
Przydatna literatura:

Co dalej?

Pobierz darmowy
rozdział książki "Twoje dziecko MOŻE bawić się SAMO"
Pobieram
Zapisz się 
do mojego newslettera
Zapisuję się
Sprawdź 
jak mogę Ci jeszcze pomóc.
Sprawdzam

Wypijemy razem kawę?

Wesprzyj symbolicznie moją misję, aby więcej dzieci mogło wzrastać otoczone szacunkiem i zaufaniem.
I aby rodzicom było lżej ;)
Dziękuję!
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Subskrypcja
Powiadom o
guest

0 komentarzy
najstarszy
najnowszy
Zobacz wszystkie komentarze
0
A Ty co o tym myślisz? Dodaj komentarz ;)x
linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram